Szukaj na tym blogu

środa, 5 listopada 2014

Sock ons nakładki na skarpetki

Wrocławskie parki usiane są pojedynczymi skarpetkami moich dzieci. Ściągały skarpety i wyrzucały potajemnie z wózka. Z czasem to stało się ich ulubioną zabawą - mama zauważy czy nie?:-) Okazało się, że brytyjska mama pięciu chłopców wymyśliła i opatentowała nakładki na skarpety Sock ons. To świetny i sprytny sposób na małych łobuzów.
Nakładka jest elastyczna i przytrzymuje skarpetki na miejscu. Jest w 2 rozmiarach 0 - 6 i 6 - 12 m-cy i wielu fajnych kolorach. Sprawdza się super. Ja zanim się zorientowałam, że coś takiego jest na rynku mała miała już 8 m-cy więc korzystałam z tej większej wersji i sprawdzała się super. Nawet po wielokrotnym praniu nie rozciągnęły się i wyglądały fajnie. Co ważne nie uciskają nóżki, nie powodują obtarć lub odgnieceń. Nie polecam przytrzymywania skarpetek przez zakładanie bucików niechodzącym jeszcze dzieciom gdyż jest to nie wskazane z powodów ortopedycznych. Sock ons są mięciutkie i nie usztywniane. Polecam każdej mamie, która ma problem z tym, że jej maluch gubi skarpety. Sock ons możesz kupić tutaj


niedziela, 26 października 2014

Co zabrać ze sobą do szpitala jadąc do porodu?

Można by rzec, że to zależy od szpitala, pory roku, indywidualnych przyzwyczajeń, potrzeb itp. Można jednak stworzyć taką podstawową i w miarę uniwersalną listę zasad i rzeczy - zrobiłam to na podstawie własnych porodów, obserwacji koleżanek z sali - tego co od siebie pożyczałyśmy itp. Po pierwsze lepiej spakować się w torbę niż w twardą walizkę. Nie zawsze w szpitalu są warunki do przechowywania bagaży, a torbę łatwiej można gdzieś "upchać".

1) Najważniejsze są dokumenty i telefon komórkowy - miej te rzeczy przyszykowane na wierzchu:

- Karta ciąży
- Wszelkie badania USG, KTG itp. Robione podczas ciąży z naciskiem na badania wykonywane ostatnio!
- Oryginalne poświadczenie grupy krwi
- Dowód osobisty
- Numer NIP pracodawcy lub własny jeśli prowadzisz działalność gospodarczą
- telefon komórkowy i ładowarka

2) Dla mamy:

- 2 Koszule nocne
- szlafrok
- skarpety (w szpitalach bywa chłodno)
- kapcie i klapki pod prysznic
- 2 – 3 paczki podpasek dużych tzw. poporodowych
- 3 - 4 pary majtek siateczkowych
- Pomadka nawilżająca do ust;
- Gumka do włosów;
- Butelkę wody niegazowanej;
- Coś do jedzenia: biszkopty, bułeczki itp.
- Chusteczki higieniczne;
- Papier toaletowy
- wkładki laktacyjne - polecam z doświadczenia na początek wkładki marki Lansinoh - bardzo chłonne, higieniczne i delikatne
- maść do pielęgnacji sutków - bardzo ważne! czysta lanolina, którą nie zmywa się przed karmieniem      dziecka. Smarować należy sutki od razu po porodzie aby nie mieć problemu z popękanymi, krwawiącymi  ranami. Taką lanolinę wystarczy mieć malutką bo używa się w bardzo małych ilościach i 10 ml opakowanie  starczy na bardzo długo. Świetną lanolinę znajdziesz np. tu http://otuli.pl/pl/p/Lanolina-Lansinoh-10-ml/293
- ręczniki
- kosmetyczka z przyborami toaletowymi: żel pod prysznic, balsam, pasta do zębów, szczotka itp.
- poduszka do karmienia lub poduszka typu „jasiek”

3) Dla dziecka:

- 5 szt. Śpioszki + koszulki/ kaftanik z długim rękawkiem lub Pajacyki (mogą być dla Ciebie wygodniejsze)
- 3 szt. skarpetki
- czapeczka
- kocyk - sprawdź ofertę http://otuli.pl/pl/c/Spimy/87
- bawełniany lub rewelacyjny bambusowy ręcznik dla malucha
- 5 tetrowych lub lepiej 5 bardzo delikatnych superchłonnych, niealergizujących i jedwabiście miłych pieluch  bambusowych 70x70 cm
- 3 szt. mini mieluszki/myjki bambusowe 30x30 cm – przydadzą się do karmienia, wytarcia delikatnej buźki, do kąpieli jako myjki itp.
- Pieluszki jednorazowe "pampersy" najmniejszy rozmiar
- chusteczki nawilżane polecamy te z zamknięciem plastikowym aby w warunkach szpitalnych były  higieniczne i nie wysychały np. http://otuli.pl/pl/c/Chusteczki-nawilzajace-Lansinoh/76
- krem do smarowania pupy - najlepszy będzie alantan. Pamiętaj, że krem typu sudokrem używamy na  podrażnienia i problemy - to nie jest krem pielęgnacyjny na co dzień do zdrowej skóry.
- jednorazowe podkłady do przewijania np. z rossmanna

Dowożenie różnych dodatkowych rzeczy i pisanie sms-em do najbliższych listy zakupów i życzeń jest nieuniknione w trakcie naszego pobytu w szpitalu. Rzeczy z powyższej listy dadzą nam na pewno komfort w pierwszych daniach po porodzie i świadomość, że mamy najpotrzebniejsze rzeczy ze sobą.

środa, 1 października 2014

Pieluchy bambusowe opinie, recenzja

Testowaliśmy pieluchy bambusowe i jesteśmy nimi zachwyceni. Jedwabiste w dotyku, niezwykle chłonne, piękne. Mają właściwości antyalergiczne, nie powodują podrażnień, są bardzo delikatne. Mogą służy jako chłonna pieluszka, lekkie przykrycie, pieluszka do odbijania. Dostępne są na rynku dwa rodzaje pieluch: pieluszki w 100% z bambusa i takie z dodatkiem bawełny. W naszym odczuciu i jedne i drugie sprawdzają się świetnie. Kilka sztuk takich pieluch to naszym zdaniem konieczny element każdej wyprawki nowoczesnej mamy. Te pieluszki w bardzo atrakcyjnej cenie kupisz na www.otuli.pl. Między tetrą, a bambusem jest ogromna różnica zarówno jeśli chodzi o chłonność estetykę jak też delikatność. Tetra jest szorstka, bambus natomiast niezwykle miły. Pieluchy te mają też właściwości samosterylizacji więc wystarczy je prać w 30 stopniach, producent nie zaleca też stosowania środków zmiękczających, które obniżają chłonność produktu.



wtorek, 17 czerwca 2014

Sanatorium z dzieckiem - co zabrać?


Co warto zabrać ze sobą do Sanatorium jadąc z dzieckiem, a co jest na wyposażeniu pokoju:
1) Skierowanie, które otrzymałeś z NFZ
2) Oczywiście ubrania adekwatne do pory roku ale uwaga nad morzem wieje i to czasem bardzo więc niezależnie od pory roku kurtka jest wskazana
3) Okrycia przeciwdeszczowe i kalosze - kalosze przydają się nawet w pogodę do brodzenia w morzu
4) Kosmetyki, leki - na miejscu jest pielęgniarka, która ma dobrze zaopatrzoną apteczkę więc z wożeniem leków nie przesadzajmy, weźmy tylko to co dziecko musi przyjmować na stałe
5) Zabawki do piasku - to "konieczna konieczność"
6) Namiot plażowy - jeśli ktoś ma to na pewno się przyda
7) Dużą torbę na ramię, plecak lub torbę na kółkach do wożenia całego majdanu na plażę i z powrotem:-)
8) Strój basenowy (kostium, kąpielówki, klapki) - w Dąbkach w Geovicie jest bardzo fajny basen, są też organizowane wyjazdy do Aqua Parków (oczywiście dla chętnych dodatkowo płatne)
9)Okulary słoneczne i nakrycia głowy
10) Pieniądze - oj tak przydadzą się:-) Mali naciągacze nie przejdą obojętnie obok gofrów, kramów, gokartów. Część atrakcji oferowanych przez ośrodki jest też dodatkowo płatna (rejs statkiem, przejażdżka bryczką itp.)

Co jest na wyposażeniu pokoju:
1) ręczniki
2) pościel 
3) koce plażowe
4) parawany 
5) leżaki
6) papier toaletowy
7) miska do prania

Za odpłatnością (5-7 PLN) można skorzystać z pralki. Tak czy inaczej będąc 3 tygodnie pranie na pewno każdego czeka. 

Wszystko z w/w można też oczywiście kupić na miejscu.

Koniecznie trzeba zabrać dobry humor i odporność na wiecznie narzekających rodaków (bo tacy zawsze się znajdą).


poniedziałek, 16 czerwca 2014

Porównanie Sanatorium Susmed i Dukat w Dąbkach

Będąc w temacie Sanatoriów kilka wspomnień z poprzedniego roku z Sanatorium Dukat w Dąbkach. Opinii o Dukacie w sieci jest dużo ja napiszę swoją subiektywną. Budynek wysoki, blisko plaży. Bardzo dobrze zorganizowany czas dzieci. Pani animatorki codziennie były do dyspozycji na świetlicy, dyskoteki, wycieczki wszystko super. Jedzenie pyszne. Pokoje dość małe, najlepiej wcześniej dzwonić i zarezerwować. My byliśmy w 4 osoby z małą 4 miesięczną Olgą mieliśmy więc 2 łóżka i rozkładaną sofę. Do morza oczywiście bliziutko.
Reasumując:
Warunki bytowe - wygrywa Susmed
Jedzenie - wygrywa Dukat
Odległość do morza: remis, choć jak ktoś jest z wózkiem to bliżej do zejścia dla wózków będzie miał z Susmedu
Obsługa: remis w obu pensjonatach Panie miały lepsze i gorsze dni:-)
Atrakcje i czas wolny dla dzieci: nieznacznie wygrywa Dukat. Co ważne w Dukacie mamusie miały za darmo aerobik:-)
Otoczenie: wygrywa Susmed - znacznie większe boiska, plenerowe szachy, plac zabaw w centrum między budynkami. Przy Dukacie również jest ładny plac zabaw ale jakoś tak na nim ciągle wiało:-)

Podsumowując oba ośrodki gorąco polecam. Nie jestem w stanie jednoznacznie zaznaczyć, który lepszy.


Zachęcam do komentowania i wyrażania swoich opinii.

Więcej o sanatorium Susmed (Hutmen) przeczytasz tutaj


Czy warto jechać do Sanatorium z dzieckiem?
Oczywiście, że tak. Sanatorium to nie szpital jak niektórzy myślą zdecydowanie bliżej mu do kolonii.
1) Aspekt społeczny:
Dzieci są mniej więcej w tym samym wieku 3 - 6 l więc świetnie się razem integrują. Mają w dużej mierze zorganizowany czas przez co nie "wieje nudą". Rodzice, opiekunowie też z łatwością znajdą towarzystwo dla siebie.
2) Aspekt zdrowotny: proponowane dzieciom zabiegi na pewno są "in plus" dla ich zdrowia. Cały czas dyżuruje pielęgniarka, każdego dnia jest lekarz więc "jakby co" zawsze mamy pod ręką fachową pomoc.
3) Aspekt klimatyczny: czy to góry, czy morze otacza Cię świeże powietrze więc wdychaj, wdychaj, wdychaj
4) Oderwanie się od codzienności. Masz podane jedzenie, posprzątany pokój więc możesz w pełni poświęcić czas swojemu dziecku. Możesz przyjrzeć się spokojnie jego kontaktom z rówieśnikami, zachowaniem na stołówce itp.

Gorąco polecam!





czwartek, 29 maja 2014

Sanatorium Susmed - Hutmen opinie

Na przełomie kwietnia i maja 2014 mieliśmy znów okazję spędzać czas w Dąbkach nad cudnym Bałtykiem. Tym razem dostaliśmy Sanatorium Susmed (Hutmen). Zakwaterowani zostaliśmy w budynku C - bo właśnie ten budynek przeznaczony jest dla dzieci. Pokoje po remoncie - zadbane, dobrze wyposażone i komfortowe. Fajny plac zabaw, boisko do gry w piłkę, duże plenerowe szachy, sporo zieleni to wszystko spowodowało, że dzieci szalały i były przeszczęśliwe. Bardzo blisko do morza - na lewo zejście po schodach, na prawo nieco dalej zejście po płytach idealne dla wózków. Jedzenie może nie pyszne ale bardzo przyzwoite - nikt głodny nie chodził. Kilka razy w tygodniu otwarta dla dzieci świetlica, gdzie mogły spędzać czas pod okiem Pani pedagog. Baza zabiegowa standardowa - ale co ważne inhalacje, naświetlania w budynku C. Pogoda dopisała, dzieci nie chorowały. Jednym słowem POLECAM! Wróciliśmy szczęśliwi i wypoczęci!!!


Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej napisz w komentarzu na wszystko chętnie odpowiem.

czwartek, 13 marca 2014

Język geograficzny

Plama na jęyku mojej córki pojawiająca się i znikająca nurtowała mnie mniej więcej od roku. Gdy się pojawiała zaczynało się od małej kropki tak jakby nadżerki, która powiększała się przez kilka dni, a następnie znikała. Zasięgnęłam opinii około 7 różnych lekarzy ich diagnoza brzmiała "język geograficzny. Czyli co? Czyli nie do końca wiadomo. Jedni stawiali na alergię, inni na niedobór witamin z grupy B. Po roku czasu doszłam do wniosku, że chodzi tu o konserwanty występujące w niektórych produktach. Po weliminowaniu lizaków, kolorowych napojów (typu Kubuś Play), barwionych słodyczy problem się wyraźnie zmniejszył. Właściwie przez ostatnie 3 miesiące nic się nie pojawiło. Myślę więc, że winne są konserwanty!
Prezent dla 2 - 3 latka. Szukasz prezentu dla szkraba w tym wieku, wydaje Ci się, że wszystko ma, a kolejny pluszak będzie tylko łapaczem kurzu. Odkryłam coś co sprezentowałam już wielu dzieciom, korzystały z tego też moje dziewczynki i wszystkim przyności ogromną radość. To mini mata wodna firmy Tomy. Ja kupuję je na allegro. To zestaw 4 obrazków i pisaka napełnianego wodą. Pisakiem maluje się plansze po czym pojawia się obrazek, jak plansza wyschnie obrazek znika i można malować go ponownie. Zabawka genialna, która potrafi zainteresować nawet dzieci, które nie potrafią usiedzieć na miejscu. Plansze są tematyczne: świnka peppa, tomblibusie, księżniczki, Tomek i przyjaciele więc bez problemu znajdzie się zestaw dla dziewczynki i chłopca. Oprócz zabawy jest też edukacyjny aspekt zabawki, a mianowicie ćwiczenie dłoni, ćwiczenie umiejętności trzymania pisaka itp. Gorąco polecam!

Dziewczynka (do Marcelinki na placu zabaw): nie ślizgaj się na brzuchu bo moi dziadkowie nie pozwalają
Marcelina: Czy ja jestem wnuczką twoich dziadków?
Dziewczynka: nie
Marcelina: no to co mnie obchodzą ich zasady?!

p.s.
Spojrzenie dziadków dziewczynki na mnie było bezcenne!